Przygodę z produktami Pana Mateusza zacząłem tradycyjnie, jak pewnie większość klientów od zasilania. Przerobiłem chyba wszystkie kable zasilające z wyjątkiem najnowszego Audio Power No. 1 Premium. Jestem szczęśliwym posiadaczem Audio Power No.1 Pro, No.2 Premium oraz kabli głośnikowych Audio Speaker No.1. Kable Audio XLR No. 1 wylądowały u mnie trochę przypadkowo. Szukałem takich interkonektów, które rozjaśniły by mój niedawno zmieniony tor. I to był strzał w dziesiątkę. W tej chwili grają połączone z Electrocompaniet E 4.7 i końcówką mocy AW 250 DMB. Do wyboru miałem XLR-y Tellurium oraz Wireworld Eclipse 7, ale szybko okazało się, że w tym zestawieniu nie mają sobie równych.Są dosyć „ostre” i może dlatego w zestawieniu z marką Electrocompaniet udało mi się uzyskać świetną selektywność instrumentów, ale nie bez przesady. Muzyka faktycznie stała się bardziej szczegółowa i wyraźna, ale w sposób wyważony, nie męczy a wręcz przeciwnie, jest słyszalna głębia, scena szeroka a mnie ciężko ściągnąć z kanapy w trakcie odsłuchu;) Pozdrawiam.
4 z 5
Chris – :
Niezły kabel w całkiem dobrej cenie. Tonacja znana z pozostałych produktów Pana Mateusza. Dźwięk idealnie trafiony pomiędzy twardością a muzykalnością, przestrzeń bez uwag, piękne barwy, ale… nastawiony jest na pierwszy plan, mało słychać szczegółów z tła, górny skraj pasma jest zrolowany jak dla mnie zbyt mocno, gdzie przy użyciu kabli zasilających Pana Mateusza jeszcze bardziej gaśnie, dół trochę misiowaty i mało zróżnicowany. U mnie pobił PAD Genesis o kilka długości, Cardas Audio Parsec był tylko odrobinę lepszy w transparentności i zróżnicowaniu niskich tonów, ale za to zbyt muzykalny i leniwy, Audioquest Water zbyt odchudzony, ale mega szczegółowy i za miękko brzmiący. Kabel Pana Mateusza przegrał u mnie dopiero z Furutech Evolution II, który ma podobny charakter brzmienia, ale zdecydowanie lesze skraje (ale jest prawie dwa razy droższy). Tak dla porządku – kabel podłączałem pomiędzy przedwzmacniacz McIntosh C50 a końcówkę The Gryphon S100.
Rafał – :
Przygodę z produktami Pana Mateusza zacząłem tradycyjnie, jak pewnie większość klientów od zasilania. Przerobiłem chyba wszystkie kable zasilające z wyjątkiem najnowszego Audio Power No. 1 Premium. Jestem szczęśliwym posiadaczem Audio Power No.1 Pro, No.2 Premium oraz kabli głośnikowych Audio Speaker No.1. Kable Audio XLR No. 1 wylądowały u mnie trochę przypadkowo. Szukałem takich interkonektów, które rozjaśniły by mój niedawno zmieniony tor. I to był strzał w dziesiątkę. W tej chwili grają połączone z Electrocompaniet E 4.7 i końcówką mocy AW 250 DMB. Do wyboru miałem XLR-y Tellurium oraz Wireworld Eclipse 7, ale szybko okazało się, że w tym zestawieniu nie mają sobie równych.Są dosyć „ostre” i może dlatego w zestawieniu z marką Electrocompaniet udało mi się uzyskać świetną selektywność instrumentów, ale nie bez przesady. Muzyka faktycznie stała się bardziej szczegółowa i wyraźna, ale w sposób wyważony, nie męczy a wręcz przeciwnie, jest słyszalna głębia, scena szeroka a mnie ciężko ściągnąć z kanapy w trakcie odsłuchu;) Pozdrawiam.
Chris – :
Niezły kabel w całkiem dobrej cenie. Tonacja znana z pozostałych produktów Pana Mateusza. Dźwięk idealnie trafiony pomiędzy twardością a muzykalnością, przestrzeń bez uwag, piękne barwy, ale… nastawiony jest na pierwszy plan, mało słychać szczegółów z tła, górny skraj pasma jest zrolowany jak dla mnie zbyt mocno, gdzie przy użyciu kabli zasilających Pana Mateusza jeszcze bardziej gaśnie, dół trochę misiowaty i mało zróżnicowany. U mnie pobił PAD Genesis o kilka długości, Cardas Audio Parsec był tylko odrobinę lepszy w transparentności i zróżnicowaniu niskich tonów, ale za to zbyt muzykalny i leniwy, Audioquest Water zbyt odchudzony, ale mega szczegółowy i za miękko brzmiący. Kabel Pana Mateusza przegrał u mnie dopiero z Furutech Evolution II, który ma podobny charakter brzmienia, ale zdecydowanie lesze skraje (ale jest prawie dwa razy droższy). Tak dla porządku – kabel podłączałem pomiędzy przedwzmacniacz McIntosh C50 a końcówkę The Gryphon S100.